"Spóźniona"

Dziś tylko 2 minuty zwłoki, choć samych zwłok, prawdę mówiąc, było więcej. Nie możesz tego zrozumieć. Jestem poza zasięgiem twojego wzroku, nawet mnie nie widzisz. Całe życie spóźniona.
Zawieszona na zakorkowanej tablicy zasranego popołudnia odliczałam sekundy do końca i każdy kolejny gwóźdź. Było mi z tym źle. No bo kto lubi być przybity, czymkolwiek?
Ten kisiel był za rzadki- wypić się nie dało, a wylać też szkoda, bo nie lubię marnować niczego oprócz doby, zbyt krótkiej na punktualność. "Jak proch w klepsydrze co szepcze: za późno"
Boli mnie głowa. To pewnie od nadmiaru oglądanych dziś słoni. Indyjskich? Afrykańskich? Łotewa. Chyba jeden jeszcze biega po labiryncie mojej kory mózgowej. Potem będzie jajecznica ze ściętego białka. Życzę smacznego, aż do porzygu.
Tam nie zaglądaj. Ten garnek zostawiłam na potem, na małym gazie, przykryty przykrym śmiechem z udawanego dystansu. Coś tam wrze, a ty przecież nie jesteś głodny, to się odsuń, bo się poparzysz. Ach ty już idziesz? Tut mir leid! Nie zdążyłam ...

Komentarze

Popularne posty