Welon z firanki

Jak długo jeszcze mogę trzymać moje pragnienia w klatce? Dusza rwie się w ciele pomiędzy tym co wolno, a tym co jeszcze by się mogło ... Ciągle głodni patrzymy na siebie, starając uspokoić swoje zmysły. "Jeszcze nie teraz... ". Ale to drżenie jest jak niedoczekane święta. W galeriach już dawno grają kolędy, rynek rozbłysnął fioletem i nową choinką, a my tu jeszcze stęsknieni za sobą w Adwencie ...
I odkąd (jako czteroletnia dziewczynka) zrobiłam mój pierwszy welon z firanki, wiedziałam, że czekam na Ciebie, choć jeszcze nie znałam Twojego imienia. Nomen omen wycelowałam w Twoje drugie imię. (Tak nazwałam swojego dużego pluszowego kota, który był moim bohaterem.) Powiedz mi, że uda mi się wytrwać. Czasem mam wrażenie, ze to niemożliwe ... Ale to nie w naszej mocy, nie wszystko od nas zależy. Ufam, że jednak Ktoś o nas się troszczy. Sam mi o tym przypominałeś, kiedy straciłam dom ... o ile można go było tak nazwać.  Bo chciałabym mieć coś co się zwie domem.  Czuję, ze będę się tułać po świecie zanim nie stworzymy go razem. Choć, zróbmy wspólne  miejsce pachnące waniliowym ciastem, ze śniegiem za oknem przy ciepłym kominku. Tam, gdzie będziemy chcieli wracać ..


Komentarze

Popularne posty