TO słowo

Jeszcze parę dni i będę mogła powiedzieć, ze minął rok, odkąd pierwszy raz otworzyłeś się przede mną. Ileż cudowności mnie odtąd spotkało. Nie bylabym sobą, gdybym zaniechała opisania tego wszytskiego ... Zdaję sobie sprawę, że wspomnienia względem rzeczysistości mają sie jak bańka mydlana do złośliwego dzieciaka, który tylko czeka aż odwrócisz głowę, by ją "pęknąć". Co nie zmienia faktu, że pęknie prędzej czy później, marniejąc w powietrzu. Czasem mam wrażenie, ze Ty też tak znikasz. I nie wiedzieć czemu nagle znów się materializujesz, wbrew prawom fizyki. Czasem nie wiem czy to przez Ciebie czy dzięki Tobie, ale dla mnie stało się faktem ... choć postaram się nie używać TEGO słowa, bo sama nie wiem co dokładnie znaczy. Gdybyś nie zaczął, nawet nie pomyslałabym, że mogę. A Ty nawet pewnie nie wiesz ... Od czasu gdy staleś się dla mnie ważny, wszystko tak jak i Ty, zmienia się w ułamku sekundy. Moje decyzje, uczucia, moje życie ... Zostawiłeś mi 3 pocałunki. Czwarty był ode mnie. One też zniknęły, choć jeszcze trochę je pamiętam. Ten pierwszy był jak Ty. Mimo swojej nieśmiałości błyszczał bardziej niż słońce. To właśnie dlatego jesteś fioletem z domieszką złota. Co czułeś, gdy uciekłam, uprzednio trącając Cię po twarzy dłonią? Wybacz, zsunął mi się plecak. Mówiłeś, ze też jesteś niezdarny ... To jest już nas dwoje. Myślę, że gdybyśmy zatańczyli, deptalibyśmy sobie po palcach, po równo. Jest w tym pewien urok, który przyciąga mnie coraz mocniej. Doceniam Twoją wrażliwość, często przewyższającą moją własną. Ale nie myśl, ze tak płytko Cię widzę. Dostrzegam w Tobie wielką siłę, która w moim mniemaniu jest definicją Twojej męskości. Ująłeś mnie już nią nie raz. I jestem pewna, że ten wiersz o aniele, który napisała Ula, był właśnie o Tobie. Nie każdy by tak umiał. Jesteś zbyt skromny, by to przyznać ...  To jak zostawiłeś swoje życie, by się opiekować siostrą. Nie tylko. To widać nawet w drobnych gestach. Jesteś zawsze gdy potrzebuję. I nie wiem jak to robisz ale dzięki Tobie zmieniam się z dnia na dzień. Moje serce wypełnione wdzięcznością pragnie obdarzać dobrem ludzi, przynajmniej w połowie jak Ty. 
Cenię w Tobie upartość w dążeniu do celu. W "dopisku" wspomniałam ile to dla mnie znaczy. Pierwszy raz świadomie nazwałam się kompozytorką, po tym jak mnie Ty mnie nią nazwałeś.  Zrozumialam, że nie mam czasu na plan B. I chcę tego samego. Tylko pozwól mi trwać przy Tobie, bym nigdy w to nie wątpiła.
Od niedawna decyzje przewyższają mój strach. "Dokonaliśmy rzeczy niemożliwej". Pomyśl. Nie odważyłabym się na to sama. Ale wciąż popychasz mnie do przodu i czuję, że tak właśnie ma być. Czasem tak sobie marzę i może mi się uda, choć w małym stopniu - też chciałabym Ci pomóc. Uwierzyć w swoje możliwości i zawsze być sobą.  Wiesz co to znaczy być kimś wielkim? Ja myślę, że dzieje się to wtedy, gdy ludzie Cię poznają. Ale nie tak, ze będą o Tobie  po prostu mówić i cię kojarzyć. Prawdziwa wielkość zaczyna się gdy kojarzą Cię takiego jakim jesteś, zwyczajnym w swojej niezwykłości. I to juz tylko kwestia czasu.
 Jest w Tobie coś niesamowitego. Siła sprawcza, która pozwala, że chcę Cię chwycić za rękę,  a gdy mi się to udaje ... tymczasem znów gdzieś się rozpływasz, uświadamiając mi, jak bardzo jesteś dla innych. Moje życie to ciągła walka z egoizmem. Już prawie się do niego przyzwyczaiłam, ale wiem, ze nie mogę tak dłużej zostać. Za każdym razem gdy jestem dla Ciebie Twoje kontury rysują się bardziej i nic więcej nie napawa mnie wtedy szczęściem. Bo to być dla kogoś właśnie znaczy... to słowo?
Boję się. A co jeśli trafimy w różne miejsca? Ten strach zawsze znika gdy z Tobą rozmawiam. Wiem, ze z każdej lekcji wyniosę coś dla siebie. I naprawdę będzie mi już wszytko jedno i będę szczęśliwa gdziekolwiek będę, jesli będę tylko mieć pewność ... że mam na kogo czekać. 

Komentarze

Popularne posty