Wymiauczane

Coś niepokojącego jest w tych wymiauczanych. Dostajesz to, o co ot tak dawna prosiłeś, sfera marzeń zderza się z rzeczywistością ... i jest inaczej niż przypuszczałeś. Nie ma fajerwerków, beztroskich różowych jednorożców, a już na pewno nie rzygasz tęczą. Jest bardziej niż zwyczajnie, przeciętnie, albo nawet gorzej. I właściwie patrząc wstecz samo miauczenie wydaje się być ciekawsze niż to co teraz.
A gdyby tak zmienić taktykę i plan działania ... Przestać miauczeć i po prostu cierpliwie czekać, moze cos skapnie, coś znacznie lepszego, większego. W najbardziej nieoczekiwanym momencie. I żadnych kocich oczu, to też nie działa jak należy. To takie bezgłośne miauczenie.
Bo na czym tak naprawdę Ci zależy? Na iskrze, która szybko gaśnie? Ty nie umiesz wzniecić lepszej. Ale jeśli dasz się ponieść, wejdziesz w tą cholerną burzę życia, a nuż piorun dupnie tuz obok Ciebie i zmieni całe to Twoje tałatajstwo. Daj się ponieść. Po prostu ufaj.



Komentarze

Popularne posty