Tyłem do słońca

Czekając na burzę
Uparcie zwrócony tyłem do słońca
spieczony kark i plecy
pękają jak sucha ziemia
pod niewidzialnym ciężarem promieni

nagość ukryta pod skrzydłami
milczenia
we własnym cieniu pławić się marnością-
głupota
A dla tych co świat kończy się na horyzoncie
Głupim ten, co wierzy w chmury
gdy króluje błękit

Lecz trwaj tak
bo gdy nadejdzie burza
tylko tyłem do słońca
można zobaczyć
 tęczę.


Komentarze

Popularne posty